Choroba nie wybiera – kiedy dziecko dotyka śmierć

Czasami trudno jest uwierzyć w niektóre nieszczęścia. Tym większe jest zdumienie, gdy dotykają one niewinne istoty. Bo za takie z reguły uważa się dzieci. W końcu zaledwie kilkoma latami, które dane im było spędzić na ziemi, nie zdążyły wyrządzić nikomu straszliwej krzywdy, ani też nagrzeszyć – ujmując sprawę z teologicznego punktu widzenia. Mimo to ich także nie omija cierpienie i najzwyczajniejszy ból fizyczny. Nierzadko jest to wręcz nie do zrozumienia, że taki maluch musi przechodzić przez ciężkie choroby, z  których nawet nie ma ratunku. Bo i takie sytuacje się zdarzają. Ostatnimi czasy jest to dość częste zjawisko.

Dziecko ma być szczęściem, ma dawać pewnego rodzaju satysfakcję, zadowolenie, dumę. Ma powodować, że dorosły zmienia swój stosunek do świata. Być może staje się lepszym człowiekiem, tworzy nową listę priorytetów, a marzeń nie ogranicza tylko do swojej osoby – rozszerza je o obecność owej małej istoty. To ona staje się centralnym punktem świata, a przebywanie z nią sprawia niewyobrażalną, niedającą się wręcz opisać radość. Rodzice są gotowi wiele poświęcić, aby tylko maluch, który zagościł w ich życiu, miał wszystko, to czego mu aktualnie potrzeba. Niektórzy wręcz przesadzają, rozpieszczając swoich wychowanków i spełniając ich, co raz to nowe, zachcianki. Inni bardziej powściągliwie traktują kwestię zaspakajania potrzeb, ale nie można im odmówić, czy zaprzeczyć, ogromnej miłości, którą czując do swojej pociechy. Są też i tacy, którzy nie mają za grosz uczuć macierzyńskich, ale nie warto się o nich rozwodzić. Prawdziwi rodzice zawsze mają na uwadze dobro ich dziecka, to aby było szczęśliwe, rozwijało się prawidłowo i było przede wszystkim zdrowe. Los sprawia im jednak czasami przykre niespodzianki. Wydawać by się mogło bowiem, że z małym człowiekiem jest wszystko dobrze, że nic mu nie zagraża, ale nieraz są to tylko przypuszczenia. Choroba daje o sobie znać szybko, albo przebiega bezobjawowo. W niektórych przypadkach życia dziecka nie daje się już uratować. Choroba bowiem nie patrzy na wiek, ani adres. Dopada każdego, niezależnie od liczby skończonych lat. Tyle że prawdopodobnie, gdy to dorosły musi się z nią zmagać, serce jakoś mniej boli.

Ktoś może zadać pytanie: Czym jest w ogóle choroba? Lekarze i osoby związane ze środowiskiem medycznym od razu potrafią przytoczyć jej definicję, ale dla zwykłych ludzi, mających wspólnego z medycyną tyle co nic, nie jest już to takie proste. Chorobą nazywa się każde zaburzenie, odstępstwo od pełnego zdrowia. Jest to jednak pojęcie nieostre, bo nie można podać dokładnych wytycznych stanu chorobowego, ani też nie można podać takich samych wytycznych dla pełnego stanu zdrowia. Jednak pewne jest, że choroba polega na wprowadzania dysharmonii do organizmu bądź też na uszkadzaniu go. Charakteryzuje się zawsze pojawianiem objaw, które nie towarzyszą przy pełnym zdrowiu. Objawy jednak dla każdej z nich są różne, tak samo jak różne są ich przyczyny. Można mówić o różnych rodzajach chorób, wśród których swoje miejsce mają także choroby dziecięce, jednak one nie przerażają tak bardzo jak te, z których nie ma ratunku, a które nie ograniczone są tylko do wieku dorosłego. Dotykają każdego – i dorosłego i małego człowieka. 
Niestety, niektóre prowadzą do śmierci osoby chorej, całkowitego wyniszczenia organizmu, czy też braku możliwości jego regeneracji. Naukowcy cały czas pracują nad wynalezieniem środków farmakologicznych, które zapobiegłyby takim sytuacjom. Chorób jednak nie ubywa, a leków na każdą z nich jeszcze nie udało się znaleźć.

Gdyby chcieć wymienić wszystkie choroby, które w swojej konsekwencji prowadzą do śmierci pacjenta, pewnie utworzyłaby się dość pokaźna lista. Z całą pewnością znalazłaby się na niej białaczka, która należy do grona chorób nowotworowych układu krwionośnego. W niektórych przypadkach daje szybkie objawy i jest możliwe jej zatrzymanie. Chory przez wiele lat później potrafi cieszyć się zdrowiem i życiem. Jednak zdarza się i tak, że jej wyleczenie nie jest możliwe – nie pomagają ani leki, ani przeszczep szpiku, czy może nawet inne inwazyjne sposoby, które proponują lekarze. Pacjent skazany jest na śmierć, a trzeba dodać, że w przypadku małych dzieci, sił na walkę jest jeszcze mniej niż u dorosłego. Organizm wyniszczony chorobą nie potrafi bronić się przez dłuższy czas. Choroba spowodowała tak wielkie spustoszenie, że maluch w krótkim czasie potrafi umrzeć. Niektóre dzieci przechodzą jednak wiele cierpienia, a i tak nie daje się ich uratować.

Choroby nowotworowe, które dopadają dzieci nie ograniczają się tylko do białaczki. Całe szeregi ich odmian dotykają najmłodszych i powodują wiele męki. Czasami jest nawet nie do uwierzenia ile tak mały organizm jest w stanie wytrzymać i znieść. Przechodzi przez chemioterapie, radioterapie, liczne operacje. Wola życia jest jednak tak wielka, że przetrzymują nawet lata tej choroby. W konsekwencji jednak może okazać się, że i tak dłuższe życie jest niemożliwe. Choroba atakuje coraz to nowe ograny, nie pozwala na normalne funkcjonowanie. Nowotwór złośliwy powoduje śmierć, a dalsza walka, mimo chęci, nie jest już wykonalna.

Czasami zdarza się tak, że powodem choroby dziecka, a także i jego śmierci, nie powodują choroby nowotworowe. Okazuje się, że mogą ją nawet stwarzać zmiany genetyczne. Do tej grupy zaliczyć można – rzadką, bo rzadką, ale występującą u ok. 10 000 małych ludzi (też zdarza się u dorosłych) – chorobę Pompego, inaczej glikogenozę typu II. Jest to odmiana dystrofii mięśniowej, choroba nerwowo-mięśniowa, długotrwała, chroniczna, która często właśnie powoduje śmierć organizmu. Zwykły człowiek rzadko kiedy ma okazję poznawać przypadłości, za które odpowiadają geny, ale stanowią one z całą pewnością integralną część wszystkich stanów chorobowych. Nierzadko nawet bywają bardziej niebezpieczne niż te, które są znane i o których tyle się słyszy. O nowotworach mówi się w obecnym czasie bardzo często, bo i są ku temu duże powody, jednak nie tylko one powodują śmierć człowieka. Choroby genetyczne są różne, a swoje objawy mogą dać już w wieku dziecięcym, może wówczas dając możliwość skutecznej walki.

Przypadłości sercowe, wady, uchybienia czasami także powodują niewydolność organizmu, a w przykrej konsekwencji śmierć. Zwłaszcza organizm dziecka, który jest mały, może nawet nie w pełni rozwinięty, może okazać się za słaby na udźwignięcie tych przypadłości. Zdarza się, że przez lata maluch zmaga się z chorobą serca. Może nawet czeka na przeszczep, ale i to nie pozwala na dalszą egzystencję. Organizm może być już wyniszczony, a czasem też braknie czasu na dalsze podtrzymanie małego życia. I tym razem śmierć przychodzi za szybko.

Chorób, które mogą wywołać śmierć, a które nie omijają też bezlitośnie dziecka, jest wiele. Prawdopodobnie, gdyby chcieć być skrupulatnym i wymienić wszystkie, trwałoby to wiele godzin. O niektórych nawet się nie słyszało, a znane są one tylko lekarzom albo studentom medycyny. I najlepiej, gdyby zwykli ludzie, nigdy ich nie poznali. Dla rodzica choroba dziecka jest zawsze trudna, nawet ta, która jest typową dla okresu dziecięcego. Nigdy nie można być pewnym, że odbędzie się ona bez powikłań. Tragedia jest jednak wtedy, gdy trzeba zmagać się z najgroźniejszymi przypadłościami. Wtedy, gdy istnieje ryzyko śmierci, a nawet wtedy, gdy taka śmierć nastąpiła. Zawsze ma się pretensje i są one uzasadnione. Rodzice nie mogą zrozumieć, dlaczego to spotkało ich pociechę. Jednak tak naprawdę nic nie można zrobić, nawet, gdyby się bardzo chciało. Tak jest ułożone życie, że występuje w nim i śmierć dziecka. Choroba nie wybiera, nie zna żadnych ograniczeń. Nigdy nie jest się przygotowanym na śmierć. Nieważne ile się ma lat, zawsze odchodzi się za szybko. Tylko że poczucie niesprawiedliwości i złości na los jest większe w przypadku cierpienia i nieuchronnej śmierci małego człowieka…

Joanna Piskorska
Kreator stron - łatwe tworzenie stron WWW